Po wielu próbach,po kilkakrotnym pruciu postanowiłam,niech się dzieje co chce.Trudno było dopasować kolory,aby jak najbardziej były zbliżone do oryginału.Niby wydawało się,że to te,a w trakcie wyszywania okazywało się,że nie pasują.W końcu postanowiłam,jakie będą ,takie będą,nie będę więcej pruła.I oto co wychodzi:
Słodkie kolorki, a hafcik już pięknie się prezentuje! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCyber Julka
http://cyberjulka.blogspot.com/
oooo już widać nóżki kurczaczka
OdpowiedzUsuńmyślę że te kolory które dobrałaś są ok - serwetka na pewno będzie śliczna
ps. wysłałam zaproszenie na lubimyczytać :-)
Ciekawa jestem koncowego efektu :)
OdpowiedzUsuń